Sultan Sands Island Resort

Sultan Sands Island Resort położony jest na rajskim Zanzibarze, należącym do Tanzanii. Brzmi bardzo egzotycznie i tak też jest na miejscu. Region Kiwengwa, czyli tam gdzie leży ww. obiekt, jest znany i lubiany przez turystów z całego świata. Bliskość lotniska gwarantuje szybki transfer po długim locie, nierzadko kolejne godziny w autokarze mogą okazać się bezlitosne.

Długi lot rekompensuje widok, jaki rozpościera się z hotelu, tj. na piękną plażę. Myśląc o idealnej plaży wyobrażam sobie taką z białym, miękkim piaskiem, na której można się wylegiwać za dnia i spacerować popołudniami. Taka też jest ta tuż obok resortu. Co prawda sztucznie usypana, ale niczego jej nie brakuje, daję słowo. Oczywiście dla gości hotelowych leżaki i parasole gratis. Odpoczynek nad turkusowym morzem to przepis na wakacje na Zanzibarze. Uprzedzam jednak, że zdarzają się duże odpływy i przypływy, ale na siłę natury nic nie poradzimy.

Obiekt czterogwiazdkowy, pokoje standardowe, ale ładne. Wyposażone podstawowo, urządzone w klimacie, na pewno będą azylem po całodniowym pobycie na słońcu. Warto podkreślić, że hotel posiada część tylko dla dorosłych. Na terenie kurortu oczywiście też basen z darmowymi leżakami. Jeśli ktoś potrzebuje trochę ruchu i rozrywek, to w siostrzanym Bluebay Beach Resort and Spa, można z nich skorzystać (obiekty należą do tej samej sieci i współpracują ze sobą).

Polecam Sultan Sands Island Resort na wyjazd ze znajomymi, dla tych co chcą odpocząć od głośnych, rodzimych kurortów. Poznać egzotykę od strony krajoznawczej i odpocząć w rajskich warunkach.