Uroa Bay Beach Resort

Uroa Bay Beach Resort to istny raj na ziemi. Jeśli chcesz poczuć prawdziwe afrykańskie słońce, zobaczyć piękne zachody słońca i zrelaksować się, to dobrze trafiłeś. Po długim locie czeka cię już niedługi transfer, około godziny z lotniska na Zanzibarze.

Ten czterogwiazdkowy hotel jest elegancki i zachowany w klimacie wyspy, od samego wejście załoga obiektu dba o swoich klientów, o każdy szczegół. Nieduża liczba pokoi sprawia, że klienci traktowani są indywidualnie. Zostając w temacie pokoi, z nich również będziesz zadowolony, należy pamiętać, że jesteśmy w Afrycie, więc nie uraczmy tu standardów Grecji czy innych kurortów. Jeśli jedziesz w głąb lądu i wybierasz takie destynacje jak Tanzania, spodziewaj się pokoi o standardowym wyposażeniu, ale z zachowaniem szczegółów i dekoracji z regionu: baldachimy, drewniane łoża, ciężkie dodatki. W każdym z nich jednak można dostawić dodatkowe łóżko dla dziecka i co ważniejsze, w każdym pokoju indywidualna klima. Dla większych rodzin dostępne są także pokoje rodzinne, o podobnym wystroju, ale większej powierzchni - idealnie dla rodzinki. Polecam dorzucić grosza i wykupić pokój z widokiem na morze – gwarantuję, że to dobrze zainwestowane pieniądze.

Na gości kompleksu czeka także piękna plaża. Łagodne wejście i biały piasek tworzą romantyczną i wakacyjną aurę. Na plaży serwis plażowy bezpłatny. Przejście do niej przez cudowny ogród i kilka schodów (ważne dla osób starszych). Jeśli jednak plaża to za mało, to zapraszam na drinka do baru nad basenem (do 23:00). Dwa duże baseny ze słodką wodą, osobny basen dla dzieci. Parasole i leżaki oczywiście za darmo. Dla bardziej aktywnych czekają boiska i wycieczki fakultatywne.

Polecam Uroa Bay Beach Resort na wypad we dwoje, każdy z jego elementów, jego wystrój i obsługa spełnią warunki nawet najbardziej wymagających. Dodam, że hotel na znanych portalach turystycznych cieszy się dobrą opinią.